Chodzi o to, że ma to bardzo duży sens przenośny. Walczy z byłymi chłopakami, tak jak każdy następny partner jest porównywany z poprzednim. Nie potrafi latać, bo to tylko takie przerysowane growo-komiksowe przedstawienie symbolicznej treści, a nie sama treść.
Jak nie widzisz tutaj drugiego dna i jak Scott zyskuje nową broń- pewność siebie to widzisz tylko, że wyciąga z klaty miecz, no to nie wiem.