Reply To: The Expendables
Homepage › Forumy › Na naszych ekranach › Filmy, filmy, filmy › The Expendables › Reply To: The Expendables
Sylwester w swoim geniuszu popartym wieloletnim doświadczeniem zebranym podczas przebywania w Świętym Lesie zastosował bowiem w filmie dwie techniki kreowania śmieszności, które wzajemnie się dopełniają:
– autentyczną śmieszność. Ale aby nie przesadzić, zgodnie ze współczesnymi zasadami minimalizmu w kinie, zastosował ją zaledwie w trzech scenach – dialogu z Li o wzroście, wejściu z pompką w ostatecznej konfrontacji i w scenie z gubernatorem ( tu jednak wielu krytyków spiera się czy nie wrzucić tej sceny do drugiej kategorii).
– czerstwą śmieszność. Sylwester wie o sobie, że jest śmiesznym gościem, a jako przykład często przytacza, fakt, że wszyscy znajomi się do niego non-stop uśmiechają. Widząc Sylwestra i jego scenariusz, który jest niechybnie zapisem świadomości jak to było u Joycea w Ulissesie, też często się do niego uśmiechamy – jak biegnie do samolotu, jak próbuje mówić o życiu.
Połączenie tych dwóch mocy w idealnych proporcjach według wskazań alchemii kina pozwala śmiać się przez cały film. TAKI JEST GENIUSZ SYLWESTRA !