Reply To: 007 Reloaded
Homepage › Forumy › Na naszych ekranach › Filmy, filmy, filmy › 007 Reloaded › Reply To: 007 Reloaded
na pierwszym seansie z dwóch, na których byłem, przed filmem puścili filmik, gdzie Travis Pastrana wyskakuje z samolotu bez spadochronu (o ten: http://pl.youtube.com/watch?v=lDBrdl2sZWs ) 😀 widać ktoś w kinie przytomnie pomyślał i starał się urealnić trochę scenę z Bonda.
film mi się spodobał po drugim razie. dobry sensacyjniak. niezły Bond. ale jednak trochę za dużo akcji. przy takim natłoku to już nie jest takie ekscytuje. już w CR stwierdziłem, że scenę na lotnisku oglądałem bez większych emocji, a więcej podniety było, jak zapychali przez pół godziny przy stoliku w pokera 😀
no i ten montaż trochę męczył na dłuższą metę.
ale największą wadą wg mnie jest zawartość Bonda w Bondzie (jako filmie) – oprócz kilku scen, jak np. podmiana hotelu, ciężko wyczuć, że to chodzi o tę samą serię. brakowało na początku tego "tunelu" (nie znałem tej nazwy 😀 ), motywu muzycznego (chociaż muzyka ociera się o bondowskie tematy i sprawia wrażenie, jakby powoli ewoluowała i w kolejnej części miałą przeistoczyć się z epą w klasyczną muzykę z Bonda). z kolei Q mi wcale nie brakuje (przynajmniej nie w takiej wersji, do jakiej go doprowadzili po paru pierwszych filmach).
Greene jest gorszym złym od La Chiffre'a, ale też ma swoje mocne strony, jak szaleńcza walka na końcu (jak rozjuszone zwierzę!). no i cała ta organizacja Quantum wydaje się ciekawa. plusem też jest gra wywiadów (i CIA i MI6) w szarej strefie.
wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale ostatecznie oceniłbym ten film (w kategorii Bondów) na 4/5, przy Casino Royale na 5-/5. fakt, że skala trochę podupcona, bo znalazłoby się kilka innych Bondów z oceną wyższą niż 5, ale co tam 😛
PS wstyd mi za to pytanie, ale o co dokładniej chodzi z tym nawiązaniem do Goldfingera, o którym się wszyscy rozpisują, a którego ja jakoś nie wyłapałem?