Star Trek: W ciemności

Homepage Forumy Na naszych ekranach Filmy, filmy, filmy Star Trek: W ciemności

  • This topic is empty.
Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 23 total)
  • Autor
    Posty
  • #5964
    Bezel
    Participant

    Wczoraj w nocy obejrzałem przedpremierowo Star Trek: W ciemności w ramach minimaratonu ST w kinie Helios.

    Fabuła koncentruje się na schwytaniu niejakiego Johna Harrisona granego przez Benedict-a Cumberbatch-a (Sherlock) – byłego członka Gwiezdnej Floty który wypowiada samotną wojnę Federacji. Jest dość dużo zwrotów fabularnych, zatem nie będę spoilerował.

    Duet Kirk i Spock daje jak zwykle radę. Nie ma już między nimi takiej konkurencji, ale i tak się ze sobą nie zgadzają. Mniej jest na ekranie Bones-a i Uhury. Bohaterowie już na siebie tak nie krzyczą, jest między nimi mniej negatywnych emocji. Jeżeli pierwszy Trek z 2009 roku był o tym kto usiądzie w fotelu kapitana Enterpirse to "W ciemności" jest o budowaniu relacji, umacnianiu przyjaźni, poświęceniu i dojrzewaniu emocjonalnym.

    Benedict Cumberbatch odegrał naprawdę wspaniałą kreację. Jego postać jest diaboliczna, silna, sprytna, zdeterminowana i swoim gardłowym, niskim głosem wywołuje autentyczny lęk i przerażenie. Jest niczym tygrys w ludzkiej skórze, słowem – przeciwnik doskonały.

    Mało jest humoru i dobrze, film jest przez to dużo poważniejszy, jest w nim więcej śmierci, brutalności, podstępu, zdrady.

    Efekty specjalne są na najwyższym poziomie. Widok planet, stoczni, statków przywołuje na myśl Gwiezdne Wojny. Walki w kosmosie są mniej chaotyczne niż w pierwszej części (mam na myśli montaż). Najbardziej podobała mi się wizja Londynu przyszłości. Walki wręcz też zrealizowano lepiej niż w jedynce – finałowa walka między Spock-iem a Harrisonem to klasa sama w sobie, nie dlatego, że mamy tutaj jaką super choreografie, ale dlatego że widzimy wkurzonego Spocka który daje upust swojej wściekłości.

    Pojawiają się również Klingonii którzy noszą maski a twarz (a właściwie ryj) jednego ich przedstawiciela widzimy przez krótką chwilę – w nowej inkarnacji przypominają bardziej gady niż ludzi z dziwnymi naroślami na głowach (takie przynajmniej odniosłem wrażenie przez ten spłaszczony nos).

    Aha no i dowidziałem się dlaczego blond lasia z trailera miała taki wyraz twarzy. Po tym jak zobaczyłem do czego zdolna jest postać Cumberbatcha – nie dziwię się.

    Podsumowując Star Trek: W ciemności to bardzo dobry film. Jest mroczny, dużo bardziej poważniejszy i trzyma w napięciu do ostatniej sceny. Jeżeli miałbym go porównywać do jakiegoś innego filmu, byłby to Mroczny Rycerz. Przebija nowego Iron Man-a o 2, 3 długości.

    Szturmować kina: 10/10

    #5965

    Film to kupa. Jak ktoś chce dać odpocząć zwojom mózgowym na przepełnionym brakiem logiki filmie akcji, luźno nawiązującym do Star Treka – niech idzie z takim nastawieniem.

    #5966
    Badus
    Participant

    [quote](…) przywołuje na myśl Gwiezdne Wojny[/quote]

    Aż tak źle? 😉
    A na poważnie, to trochę niepokoi mnie, że wpakowano tam tyle mroku i spięcia pośladów. Poprzednika uwielbiam, bo jest bardzo zgrabnie zbalansowany – jest humor, jest i powaga, ale bez przesadnej uber dramy. Cieszy mnie fakt, że Sherlock podobno dał radę, bo lubię typa oglądać w akcji.
    No nic, trzeba się przejść do kina. Btw seans jest w 2D czy wzorem IM3 na chama wciśnięto tam zbędny trójwymiar?

    #5967
    Bezel
    Participant

    @Frasier Crane Prometeusz to kupa. Nowy Trek to wariacja na temat ST. To nie jest żaden "kanon" tylko interpretacja ST. Od filozoficzno-moralnych dywagacji nt. roli ludzkości w Kosmosie masz TOS i Next Generation.

    Nowy Trek to "fajny film SF" który daje sporo zabawy a że nie jest "zgodny z duchem oryginalnego serialu" – trudno.

    Co do braku logiki – masz rację. Jest wiele sytuacji nielogicznych jak w każdym filmie, zaś wszystkie są wypunktowane tu (spojler alert!): [url]http://io9.com/star-trek-into-darkness-the-spoiler-faq-508927844[/url]

    Nie zmienia to jednak faktu, że "W ciemności" to bardzo dobry film, którego oglądanie sprawia satysfakcję.

    #5968
    Bezel
    Participant

    @Badus

    Niestety widziałem "W ciemności" w chamskim 3D które zaciemnia ekran. 😐 Nie mogłem tym samym rozkoszować się architekturą Kilngonów.

    #5969
    Atue
    Participant

    Wygląda na to, że gówno:

    [url]http://redlettermedia.com/half-in-the-bag-star-trek-into-darkness/[/url]

    Nie dam Abramsowi już ani grosza.

    #5970
    M
    Member

    Za to na Zgniłych Pomidorach mocne 8/10 od krytyków i publiki…

    #5971
    Rif Starfire
    Participant

    [quote][b]M napisał/a:[/b]
    Za to na Zgniłych Pomidorach mocne 8/10 od krytyków i publiki…[/quote]

    Prometeusz ma tam mocne 7/10. Trzeba będzie ST ocenić samemu, skoro nawet na ZP brak konsensusu 🙂

    #5972
    Atue
    Participant

    [quote]Za to na Zgniłych Pomidorach mocne 8/10 od krytyków i publiki…[/quote]

    Podobnie jak Kryształowy Czerep.

    Pomidoromierz, jak dla mnie, nie działa jeżeli chodzi o sequele do megahitów.

    #5980
    globus
    Participant

    Właśnie wróciłem z kina. Jak komuś podobała się jedynka, bo błyskotliwy przygodowy film akcji z fajnymi postaciami, to dwójka też się spodoba, bo to błyskotliwy przygodowy film akcji z fajnymi postaciami. A jak jedynkę uważa za głupi film akcji dla mas a nie prawdziwy Star Trek, to to będzie dla niego jeszcze głupszy film akcji dla mas, a nie prawdziwy Star Trek.
    Nie wydaje mi się żeby zachodziły reakcje na krzyż – jedynka głupia, dwójka fajna czy odwrotnie.
    A Bezel w pierwszym poście opisał wszystko jak trzeba, podpisuję się, ale 10/10 nie dam, 8,5-9 wystarczy, i tak kładzie Iron Mana 3.

    #5981
    Niedzwiad
    Member

    Też właśnie wróciłem. Daje filmowi 7/10, dałbym więcej gdyby nie ostatnie przegłupie 30 minut, w których bezsens goni bezsens. Sherlock daje radę jako antagonista i kradnie film, choć to nie sztuka, beznadziejnemu Kirkowi. Niestety film usiany jest też drobnymi głupotkami oraz deus ex machinami. Ogólnie fajny popcorn flick, ale mógł być lepszy.

    #5982
    jgnt
    Participant

    Udało mi się zobaczyć w 2D – jakby nie było takiej możliwości to bym sobie pewnie odpuścił, po tym jak zobaczyłem trailer 3d przed iron manem.
    I podobało mi sie, a fanem treka nie jestem (oglądałem TOSa jeszcze na Wizji Jeden) i nie bardzo wiedziałem o co chodzi z tym całym Khanem, więc wszystko co mnie miało zaskoczyc, zaskoczyło –
    wielki szacun dla ludzi, którzy montowali trailery.
    No to 8,5/10

    #5983
    PMG
    Member

    [u][b]Uwaga będę zdradzał fabułę więc czytać po obejrzeniu[/b][/u]

    Od razu napiszę, że był to drugi film z uniwersum, który widziałem od początku do końca, z pierwszego serialu nie widziałem w całości żadnego odcinka, lata temu widziałem parę odcinków Następnego pokolenia, Voyager i jakieś strzępy Deep Space Nine.

    Na szybko: Film mi się podobał , ode mnie 8/10 i warto iść do kina. Plus dla pewnej sieci kin za to, że dawała wybór pomiędzy 2D i 3D (Iron Mana musiałem oglądać w 3D). Cumberbatcha nie lubię ale jako Harrison był spoko, chyba najfajniejsza postać filmu, chociaż szkoda, że okazał się Khanem, miałem nadzieję na coś bardziej zaskakującego. Robocop też był spoko i pomysł zrobienia z dowódcy floty jednego z przeciwników też mi się podobał. Co do Romulan wydaje mi się, że pojawili się w wersji reżyserskiej poprzedniego filmu. Jednak podobnie jak poprzednia część film wydał mi się nieco przeciągnięty i gdyby film był kilkanaście minut krótszy na niczym by nie stracił. A teraz pewne rzeczy, które mnie gryzą: Dlaczego skoro torpedy miały posłużyć jedynie do tego aby przemycić ludzi Harrisona, zrobił on z nich w pełni funkcjonalną broń? Po co ta cała afera z pościgiem za Harrisonem, który jako jedyny może uratować Kirka, skoro mieli na pokładzie jeszcze 72 osoby, których krew mogła zrobić to samo? Dlaczego zamknięto Khana i jego ludzi w jakimś magazynie skoro ich krew można było wykorzystywać do leczenia przypadków , z którymi najwyraźniej ówczesna medycyna nie dawała sobie rady?

    #5984
    Bezel
    Participant

    @PMG Jako, że film bardzo mi się podobał spróbuje stanąć w obronie jego dziur fabularnych.

    1. Wydaje mi się, żeby przemycić swoich ziomków Khan nie mógł zrobić atrap tych torped, bo dowolny inżynier Gwiezdnej Floty przejrzał by jego plan na wylot.

    2. Mieli na pokładzie 72 osoby w stanie śmierci kriogenicznej – żeby kogoś rozmrozić z takiego stanu potrzeba czasu a i organizm hibernatusa potrzebuje czasu żeby zacząć normalnie funkcjonować po 300 latach snu.

    3. Nie wiadomo czy nie pobrano od nich krwi do dalszych badań. Skoro zamknięto ich w magazynie to zapewne w celu syntezy cudownych właściwościowi krwi brygady Khana.

    #5985
    globus
    Participant

    @PMG – pomyliłeś Romulan z Klingonami.

    Wszystko co napisał Bezel + Co do torped, to najpierw były one torpedami zrobionymi na zamówienie, dopiero kiedy Gwiezdna Flota nie chciała oddać w zamian kolegów Khana zostały przerobione żeby dało się tam schować hibernatusów.
    A Spock ścigał Harrisona z zemsty i dla sprawiedliwości. O tym, że ma go przyprowadzić żywcem dowiedział się niemal w ostatniej chwili. A z racji, że tylko jednego gościa odmrożono to nie było pewności czy pozostali też są modyfikowani i czy ich krew podziała, a z Khanem McCoy miał pewność.

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 23 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.