tak mi sie rpzypomnial "tajemniczy swiat…" to kurcze tam chyab pierwszy raz spotkalem sie z mega kultem "krysztalowej czaszki" – jakby nie patrzec teraz bardzo na czasie. jak sobie przypomne podniete jaka wtedy robila tajemnica krysztalowej czaszki to obawiam sie ze wporownaiu z tym to co zobaczymy w IJ4 mzoe byc dosc slabe.
Ale nic mnie nie załamie tak, jak zgon Zajdla… Od grubo ponad 20 lat się otrząsnąć nie mogę… For Christ sake, czy jego naprawdę nie dało się jakoś ratować? :/