Ktoś to oglądał?
Jeśli nie, to polecam na 100% Jeżeli ktoś się obawia, jakieś durnej kreskówki, skoku na kase, albo Sherka 5, to się grubo zdziwi. Jeden z najlepszych filmów animowanych jakie widziałem. Surrealistyczność – klimat, fabuła, posacie, nieraz jak z monthy pytona. Mnóstwo nawiązań filmowcyh, do Las vegas parano, Don chułana de marko, czy nawet China town. Film jest niesamowitym ,,tribute'', do spaghetti westernów Sergio Leone, a cameo ducha zachodu, wywoła banana na twarzy każdego filmowego snoba. Dodać należy niesamowity design świata, bohaterów, ich animacje, a przede wszstkim dobór aktorów podkładających głosy! Bill Nighy, Ray Winstone, Alfred Molina, znielubiany na ZP za Die Hard 4.0, oraz Hitmana Timothy Olyphant, i genialny J. Deep jako tytułowy kameleon. Jak zwykle świetna muza Zimmera, imitująca styl Ennio Morricone, i mnóstwo świetnej akcji, bitwa na nietoprze i mniguny, to istny majstrsztyk!
I wielka niespodzianka, że film grają u nas również z napisami!
ps. Do działu buractwa możnaby dodać polskie plakaty, z tag line'ami w stylu ,,zapomnij o władcach móch i simpsonach''. Film totalnie nie dla dzieci i plebsu.