Lost – serial taki.

Homepage Forumy Na naszych ekranach Seriale Lost – serial taki.

  • This topic is empty.
Viewing 15 posts - 31 through 45 (of 58 total)
  • Autor
    Posty
  • #3948
    Carbon Unit
    Member

    Wreszcie mogę cośtu dopisać, ostatnie tygodnie męczę ostro Losta, dotarłem do 4 serii.
    Ogólnie to co ja myślę to mix tego co tu pisaliście, po 1 dużym błędem było oglądanie kilku odcinków lęcących na AXN, bo od razu wiedziałem że np. Ben to Bad guy i że np morde Desmonda kojarze z dłuższej akcji itd. itp. w ciul się traci na tym.
    Więc systematyzując, serial wciąga jak chodzenie po bagnach, jest pełny głupot, łopatologii, bzdur, itp. ale nie przeszkadza mu to być bardzo interesting, mind fakiem i zadziwić też potrafi. Mnie najbardziej dziwiło to, jak szybko tam potrafią postacie ujebać :D. Za to nie podobała mi się historia z Nikki i Paolo, znaczy nie tyle historia co sposób jej włożenia, no kurwa bardziej chamsko się nie dało tego wepchnąć!!
    Ogólnie 1 seria z dupy, 2 lepsza, 3 po wybuchu znowu z dupy, aż się zastanawiałem czy nie przepadły mi jakieś odcinki bo jedyne co było powiedziane to niebieskie niebo itp. :|, 4 za dużo mieszania.

    P.S. Za spojlery bez ostrzeżenia to bym niektórym z was u#$%^^&( łby przy samej dupie, więcej nie czytam wątku póki nie zaznam do końca serialu, o Flash Forward teżnie będę czytał 😛

    #4114
    John J Adams
    Keymaster

    Znajomi z USA opisali mi szczegółowo przedostatni odcinek, czyli 6×15 Across the Sea.

    (UWAGA PONIŻEJ MEGA SPOILERY DO NIEGO):

    Na razie ciężko ocenić, czy przedstawiona idea wyspy ma sens czy też nie, natomiast twórcy chyba strzelili sobie samobója flashbackiem do sez. 1 pod hasłem "patrzcie, mieliśmy to wymyślone od początku".

    Jak dla mnie na etapie sezonu 1 faktycznie mieli zaplanowanych Adama i Ewę oraz ich dzieci jako konkurujących Kaina i Abla – i to wynika z flashbacku. Natomiast w międzyczasie zmienili najwyraźniej zdanie i dostaliśmy, to co dostaliśmy. Tak więc widać, że ogólna idea była, ale postanowiła wyewoluować w bardziej egzotycznym i nie do końca spójnym kierunku.

    #4117
    Sasquatch
    Member

    mogli sobie darować te wstawki z 1 sezony, były niepotrzebne zwłaszcza, że kilka odcinków temu Hugo i Jack znów byli w jaskini i słowa przypomnienia o Adamie i Ewie padły.

    Serial pomimo kilku drobnych wpadeczek związanych ze strajkiem scenarzystów i dorośnięciem Walta jest zadziwiająco spójny.
    Nie rozumiem tych zarzutów o braku spójnego kierunku i egzotykę(?)
    O co kaman?

    #4118
    John J Adams
    Keymaster

    Bardziej spójne byłoby gdyby zostawili parkę Adama i Ewy (strażników wyspy) i ich synów.
    Bardziej egzotyczna jest jedna nieśmiertelna pani pilnująca tajemnicy i jej pochowanie razem z synem nieboszczykiem 🙂
    Co za tym idzie wydaje mi się że transformacja Bezimiennego Brata też była stosunkowo późnym pomysłem i chyba dopiero później pożenili go z Dymem.

    #4122
    koalasmuck
    Member

    a ja się obawiam, że poza głównym wątkiem* to już nic więcej nie wyjaśnią do końca, a kluczowe dla tej teorii jest zdanie na początku tego odcinka:

    -Nie zadawaj więcej pytań, bo każda odpowiedź będzie rodziła kolejne pytania (czy jakoś tak)

    *choć to też nie jest pewne, bo czytałem, że zakończenie jest mocnym mindfakiem pozostawiającym widza confused i że trzeba najlepiej cały serial jeszcze raz obejrzeć, żeby mniej więcej zrozumieć, co autor chciał przez to powiedzieć.

    #4124
    John J Adams
    Keymaster

    Kurde myślałem że jeszcze jeden odcinek i cześć, a tu patrzę w internet i jest jeszcze jeden odcinek, a potem 2h Series Finale…

    #4128
    koalasmuck
    Member

    coś mi się wydaje, że faktycznie flash sidewaysy są prawdziwym zakończeniem serialu, które fundują nam od początku tego sezonu xD

    edit:
    to tak na koniec podzielę się teorią

    UWAGA NA SPOILERY

    .
    .
    .
    .
    moim zdaniem Desmond jest jedynym, który może wejść do jaskini ze światłem, wchłonąć je i stać się 'nosicielem', dzięki temu będą mogli wybuchnąć wyspę, która utonie i pogrzebie ze sobą MiBa, wtedy mamy przejście do flash sidewaysów, w których wszystko co działo się od początku sezonu prowadziło do tego, że Desmond zbierze wszystkich, którzy byli na wyspie i…. (i tego nie wiem xD) a wątek z Jackiem, który został nowym Jacobem był tylko dla odwrócenia uwagi, bo coś z tym po prostu musi nie wypalić 😛

    #4130
    Sasquatch
    Member

    @John J Adams
    Po ostatnim odcinku widać, że ten poprzedni – mitologiczny był zbędny. Lepiej by było gdyby przy ognisku więcej Jacob poopowiadał ekipie o przyczynach i swojej historii itd. i by styknelo. W Loście niedopowiedzenia działają lepiej niż pokazywanie czegoś dosłownie.


    @koalasmuck

    [b]CHYBA SPOJLERY[/b]

    Cos mi sie wydaje, że miałem rację i twórcy polecieli w 1 odcinku 6 serii w ciula z widzami. Zasugerowali , że niby bomba spowodował rozszczepienie rzeczywistości na 2 alternatywy. Zgodnie jednak z regułą "whatever happened, happened" wydaje się, że bomba spowodowała tylko przerzucenie zagubionych nazad w nasze czasy.
    Myślę, że dopiero w finale to za pomocą magicznego koła Desmond (jako ten, którego reguła "WH,H" nie obowiązuje) przeniesie się w czasie do lat 70 tych i w jakiś sposób doprowadzi do zatopienia wyspy i dalej mamy akcje we flashach.

    Ciekawe tylko do czego one prowadzą? Co się stanie na koncercie?

    Pojawiło się video z akcja po zakończeniu serialu 😉

    [url]http://vimeo.com/10316683[/url]

    #4134
    harry
    Participant

    i tak zupełnie nikt o finale?

    #4135
    koalasmuck
    Member

    no tradycyjnie moja teoria kompletnie się nie potwierdziła 😀

    generalnie jestem zadowolony z finału – bo zamyka historię Jacka, o którym to wszystko tak naprawdę było i jednocześnie zostawia furtkę do uzupełnienia wątków, jakby im coś za parę lat odwaliło – a całe flash sideways okazało się być metafizycznym zakończeniem wszystkiego 😉

    edit:
    (oczywiście moja wypowiedź jest lekkim rozwinięciem tego, co ci napisałem na oftopach, tylko tam pominąłem wszystko co mogłoby stanowić spoiler 😛 )

    #4136
    John J Adams
    Keymaster

    Mi dopiero ciocia z USA opowiedziała.

    [b]SPOILERY W RYJ[/b]

    Koalsmuck – prawie miałeś rację 🙂 Zakończenie fajne i miło, że nie wyjaśnili łopatologicznie wszystkiego. Wydaje się, że podobnie jak w BSG dopiero w ostatniej chwili zdecydowali się, kto idzie do piachu, a kto nie i kto zostanie strażnikiem wyspy (choć tak naprawdę nie miało to znaczenia). Z całego 6, sezonu trochę mnie wkurzyła sama personifikacja przeciwnika na wyspie (coś jak ludzik-Sauron u Jacksona), bo wiadomo było, że skończy się to na końcu bijatyką w deszczu na urwisku.

    No i okazuje się, że moje żartem przewidywane zakończenie "Titanic" faktycznie miało miejsce. Szkoda tylko, że nie dowieźli Michaela z Waltem, tak ponoć kluczowych dla historii.

    #4137
    Dro
    Participant

    Po 6 emocjonujących latach i ekstremalnego fanowania serialowi, jestem zdruzgotana zakonczeniem. Mi akutalnie przeszkadza, ze nie wszystko wyjasniono. Wlasciwie poza swoistym zamknięciem historii, nie wyjaśniono niczego (co akurat by mnie interesowało).
    Teoria zaprezentowana w zakonczeniu nie jest niczym nowym dla czytelników Jonathana Carrolla, którego czytywałam z zapartym tchem w liceum – ale teraz jakoś mi to nie wystarcza.

    So fuck you J.J. Abrams, it was not enough!!!!

    #4138
    koalasmuck
    Member

    wyjaśnianie jakiś nieistotnych w tym momencie pierdół byłoby marnowaniem czasu antenowego

    #4139
    Sasquatch
    Member

    No Michael się pojawił przecież wcześniej jako ghost, a Walt sezon wcześniej powiedział, że olewa wyspę.

    Co do moich przewidywań to mogę iść do kąta i się wstydzić, bo pojechali po bandzie.

    Co do finału, to satysfakcjonujący zwłaszcza dla ludzi jak moja koleżanka małżonka (Man of Faith), dla której tajemnice były sprawą drugorzędną, a oglądała serial dla bohaterów i ich wzajemnych relacji.

    Cały 6 sezon twórcy mieli okazję wyjaśnić kilka kluczowych tajemnic, nie mówię o pierdółkach, ale np. sprawa ciąż na wyspie (pewnie incydent spowodował, że moc wyspy się tak zmieniła – a wystarczyło jedno zdanie np. Jacoba i to by wystarczyło), sprawa uwięzienia w chatce i konsekwencji z tym związanych (ktoś ma jakiś pomysł?), a już ciśnienie mi podniosło brak wyjaśnienia sceny strzelaniny na łódce z 5 sezonu (pewnie strzelali się z ludźmi Widmora – można było tę scenę umieścić po porwaniu Jina).
    Za to sprawa związana z liczbami jest wystarczająco wyjaśniona. IMO na wyspę przez wieki trafiały różne osoby, również takie, na które moc wyspy działało oświecająco. Budowali oni w pewnych miejscach gdzie moc była wyjątkowo aktywna, a to świątynie, a to latarnie, a to koło itp.. Latarnia przez lata wskazywała 360 potencjalnych kandydatów na zastępców Jacoba. Wielu trafiło na wyspę i zginęło, przez przypadek, albo knowania Dymka, niektórzy zginęli poza wyspą, albo nigdy na nią nie trafili. 30 lat wstecz zwierciadło zaczęło pokazywać Jacobowi naszych bohaterów. Zbiegiem okoliczności – przeznaczeniem – mocą wyspy – cyfry im przypisane pasowały do równania Valenzetti'ego, którym zajmowała się Dharma [url]http://www.youtube.com/watch?v=_PPCCcXarkc[/url]

    Ogólnie jako Man of Science czuję niedosyt, ale nie żałuje 6 lat spędzonych z serialem.

    #4140
    Dro
    Participant

    A, jeszcze się dopiszę – dla mnie również kluczowe były relacje bohaterów w tym serialu, a cała reszta – wyobrażam sobie – stanowiła tło do ich rozwijania, ewolucji, różnych twistów itp.

    I co? I co to było na końcu? Jakieś spełnienie marzeń? Życzeniowa wizja umierającego Jacka? Gdzie kluczowe postaci? Gdzie miejsce "specjalnych"dzieci? Dlaczego Sayid doznał spełniania z ledwo wspominaną przez siebie Shannon, a nie z umiłowaną Nadją?
    Dlaczego wizja czyśćca zakłada swojego rodzaju odpuszczenie win, gdzie odgrywa się role odwrotne do tych za życia, a kwestie dotyczące relacji (zakładamy – kluczowych!!!) polegają tylko na tym, żeby się tam spotkać i sobie "przypomnieć" (a nie np je dopracować, poprawić, rozwinąć, zamknąć pewne sprawy?)
    Wzruszyłam się oczywiście, nie będę ukrywać, bo wszystko to było bardzo emocjonalne, ale czuję się bardzo zawiedziona. Naprawdę, na tym poziomie intelektualno-egzystencjalnych zawiłości koncepcji i fabuły spodziewałam się czegoś więcej.

Viewing 15 posts - 31 through 45 (of 58 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.