Outlander

  • This topic is empty.
Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 19 total)
  • Autor
    Posty
  • #2558
    Rif Starfire
    Participant

    Film, który walczy z kłopotami dystrybucyjnymi. Pokazywany był już wiele miesięcy temu w kilku krajach, ale w większości potraktowany został po macoszemu. Dziwne, bo w zalewie ekranowego gówna (nie wspominając o pozycjach "prosto na DVD" ) jest się w stanie wybronić. Wystarczyłoby tylko zainwestować nieco w reklamę. W rodzimych kinach premiery raczej się nie doczekamy, trzeba zatem było z bólem skorzystać z wypożyczalni.

    Outlander stanowi powrót do klasycznego schematu walki z kosmicznym drapieżcą. Korzysta z utartych ścieżek mistrzów gatunku, a to co stanowić ma o jego oryginalności, to wrzucenie historyjki w realia wikingów. I tak mamy kosmicznego marines, który rozbija się na Ziemi, gdzie będzie musiał stoczyć nierówną walkę z przedstawicielem wymierającego gatunku. Mamy tu do czynienia z wątkiem kosmo-ekologicznym, bo za ksenocyd gatunku drapieżcy odpowiadają nie mniej drapieżni kosmiczni ludzi, których przedstawicielem jest nasz bohater, ale który dawniej z trudnością godził się na czyny współplemieńców. W kabałę zostają wplątani prawdziwi wikingowie – bestia pustoszy jedną z wiosek, wina idzie na wojowników z drugiej, którzy przy okazji pojmali naszego kosmicznego fajtera.

    Wątków jest kilka – animozje pomiędzy szefami wiosek; przygotowania do zmiany przywódcy; miłość bez granic; i przede wszystkim przybysz z gwiazd, który musi sobie zjednać zaufanie i sympatię lokalnych.
    Wszystko zaś w typowym schemacie – pojawiająca się bestia, której istnieniu nikt nie chce dać wiary, wioskowe świętowanie, kobieta w typie Eowiny, pułapka na stwora, sceny podwodne, ganianka po korytarzach, gniazdo obcego i temu podobne. Na szczęście walka toczy się w realiach fair play, nie ma żadnego hi-tech (tylko w reminiscencjach i w pierwszych, przeciętnych scenkach) oprócz mieczy z gwiezdnego metalu. Wali z kilometra przygodami Thorgala i może dlatego mocno przypadło mi do gustu.

    Całość robi niezłe wrażenie, zwłaszcza, że nie widać by był to film za tysiąc dolarów (jak tragiczne Kroniki Mutantów). Występuje kilka ciekawych nazwisk m.in. Jezus, Izolda, Hellboy, efekty bestii dają radę, zdjęcia przepełnione są plenerowymi ujęciami, a muzę robił pewnie kolejny ze sługusów Zimmera. Opowiastka toczy się sympatycznie, w miarę nieźle zazębia fabularnie i wnioskuję, że Outlander powinien zadowolić nerdowskich snobów.

    [center][img]http://mimg.sulekha.com/english/outlander/outlander_m.jpg[/img][/center]

    #2559
    Sasquatch
    Member

    Film widziałem wczoraj i na świeżo muszę podpisać się pod recką Rif Starfire obiema mackami.
    Fajny film, klimat jak najbardziej snobistyczny, w latach 80tych bylby kultem, dziś śmiało może stać na półce obok Doomday czy Starship Troopers 3.

    Warto.

    #2561
    yuti-ra
    Member

    Starship Troopers 3… no to pojechałeś po całości, o filmie prawie nic słychać nie było a jest naprawdę niezły, o niebo lepszy od idiotycznego starship troopers 3, naprawdę przyjemnie mi się go oglądało, tym bardziej że bardzo zawiodłem się ostatnio na dniu w którym stanęła ziemia…

    dla niewiedzących nasz kosmita jest po prostu człowiekiem z odległej przyszłości 🙂

    #2562
    Krusty
    Member

    dla niewiedzących nasz kosmita jest po prostu człowiekiem z odległej przyszłości

    Jak na to wpadłeś Sherlcoku?

    #2564
    Sasquatch
    Member

    Starship Troopers 3 to był całkiem fajny film, IMO moga stac z Outlander obok siebie i sie nie pogryza.

    #2565
    merle
    Member

    -niespecjalne cgi (projekt i wykonanie "smoka" nie powala ale przynajmniej starali sie jakoś maskować brak budżetu)
    -niezłe walki ludzkie(główki dziarsko odlatują)
    -ładna laska ,
    -ładne zdjęcia (filtry ,ujęcia)
    -braki logiczne (po co światełka do wabienia ofiar stworom na pustynnej jasnej planecie albo jak sie potwor cudownie rozmnożył, cala akcja wykowania hiper super miecza ,itp. takich dziur logicznych jest sporo, ale może to i lepiej, ze zostało to tak ad hoc, niż jakimś szitem wypełniać )
    -zakończenie jest tak tanie że aż brak słów ,spokojnie może walczyc w kategorii najbardziej tanie zakończenie roku , tak tanie ze ,az genialne
    hm.. wydaje mi sie że pierwsza część filmu jest przygotowana do kin, a całość od wejścia do studni na dvd;)
    dziwny liźnięty wątek biednego stwora który się mści za krzywdy ,takie koło zemsty mogli to trochę rozwinąć , widać że myśleli coś nad rozwinięciem jakiejś „głębi psychologicznej” stwora ,a tak wyszła biegająca i rycząca choinka
    ogólnie oglądało się całkiem przyjemnie choć nie jest to 13 wojownik

    swoją drogą
    w 13 było uczenie sie języka na początku w scenkach jako mozolne wsłuchiwanie, tutaj mamy oczny dopalacz, w 13 tez mamy fałszywy koniec z opcja udania sie do jaskinnych legowisk bestii tu też

    #2575
    yuti-ra
    Member

    [quote][b]Krusty napisał/a:[/b]
    dla niewiedzących nasz kosmita jest po prostu człowiekiem z odległej przyszłości

    Jak na to wpadłeś Sherlcoku?[/quote]

    No bo wszędzie w każdej recenzji piszą że to kosmita…zawsze bardziej czułem się Watsonem 😉

    #2576
    Yans
    Member

    Wczoraj obejrzałem i zgadzam się w pełni z Rif Starfire'em !!!

    A z tym posądzeniem, że Moorwen, to cżłowiek z przyszłości, to chyba ktoś pomylił filmy ?! 😉

    #2755
    Bezel
    Participant

    Witam wszystkich, jako nowy użytkownik forum 🙂

    Kolo to definitywnie "przyszłościowiec". inaczej, skąd by w jego podręcznym kompie był język Norweski???

    Ogólnie film zajebisty, sporo dobrej akcji, kosmiczne stwory, statki kosmiczne. Film podobał się nawet mojemu bratu, który jest strasznie wyczulony na produkcje S-F :D.

    #2759
    John J Adams
    Keymaster

    Czy gdzieś jest to powiedziane, że kolo jest z przyszłości? Właśnie fajne jest to, że film nie próbuje drążyć tego wątku – gość jest człowiekiem i koniec.

    Natomiast nigdzie nie ma mowy o podróży w czasie, a język norweski miał po prostu z bazy, którą sobie zrobili kosmici (sam mówił, że mają niedaleko posterunek, więc można zakładać, że wysyłali zwiady na Ziemię).

    #2763
    Sasquatch
    Member

    JJA no chyba jednak kolo jest z przyszłości gdyż na początku komputerek mówi mu nie tylko gdzie sie znalazł, ale i w jakich czasach.
    Jeśli nie jest z innego czasu to po co ta scena w filmie?

    #2764
    John J Adams
    Keymaster

    OK, dopiero obejrzałem z napisami ten kawałek 🙂 I teraz wszystko jasne:
    – Location: Earth
    – Technology: Iron Age (poziom technologii, nie czasy)
    – Abandoned Seed Colony (czyli kosmici zaszczepili tu ludzi – w jednym zdaniu całe wyjaśnienie kwestii ludziostwa Kainana)

    #2765
    Sasquatch
    Member

    Więc jeśli kolonia i poziom technologi to wydawało by się, ze gostek nie jest z przyszłości!
    Nie mam już filmu żeby sprawdzić, ale we wszystkich napisach, które można ściągnąć pojawia się jako pierwszy napis "NORWAY 709 A.C."

    #2766
    John J Adams
    Keymaster

    No pewnie że nie jest z przyszłości :)\
    A Norwegia i rok się zgadza.

    #2771
    yuti-ra
    Member

    Jedno jest pewne facet jest człowiekiem, albo pochodzi z przyszłości albo po prostu ci wikingowie jak i wszyscy ludzie zostali zaszczepieni przez jego ziomków. A pomysł że gdzieś w we wszechświecie istnieje inteligentny gatunek identyczny jak my jest tak samo prawdopodobny jak istnienie terminatora T1000, czy to że oni wszyscy znają angielski bo przecież to oficjalny język galaktyki… (profanacja sf i inteligencji widza w stylu star trek).

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 19 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.