RIP Wes Craven…
Wczoraj wieczorem w wieku 76 lat zmarł kultowy Wes Craven. Filmowiec cierpiał na na raka mózgu.
Choć nie wszystkie jego filmy był arcydziełami, nie można mu odmówić fundamentalnej roli w kształtowaniu gatunku slashera i horroru, dzięki takim tytułom jak A Nightmare on Elm Street, The Last House on the Left czy The Hill Have Eyes. Także jego mniej ambitne projekty stały się albo popkulturowymi ikonami (Scream) czy retro-evergreenami (Invitation to Hell).
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.