A nowym Indianą Jonesem będzie…
Wychodzi na to, że Disney postanowił wreszcie zrobić użytek z drugiej dużej marki, którą obok Star Wars nabył w pakiecie z Lucasfilmem.
W przypadku Indiany Jonesa jest nieco trudniej niż z Gwiezdnymi wojnami – mamy tu imię i nazwisko kolesia, więc siłą rzeczy film musi być o nim, a nie innej ekipie. A ponieważ dowcipy o balkoniku Harrisona Forda już się przejadły, nie jest dziwne, że Disney szuka młodszego kolesia do zrebootowania tej roli, niekoniecznie Shii LaBeoufa.
I wychodzi na to, że Disney postanowił zaproponować rolę swojemu aktualnemu złotemu dziecku – Chrisowi Prattowi z Guardians of the Galaxy. Jest to na razie tylko informacja nieoficjalna, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa.
Przypomnijmy, że wcześniejsze nazwiska przewijające się w tym temacie to Bradley Cooper i Twilight-man.
Aprobuję, o ile się nie roztyje jak przed Guardiansami ;]
http://goo.gl/OsjZPW