Green Slime, The

Tytuł: The Green Slime
Produkcja: USA/Japonia/Australia, 1968
Gatunek: Rock Opera
Dyrekcja: Kinji Fukasaku
Za udział wzięli: Robert Horton, Luciana Paluzzi, Richard Jaeckel
O co chodzi: Zielona maź nie wybacza

Mamy go!

Jakie to jest: Do Ziemi niebezpiecznie zbliża się wielki asteroid. Podobnie jak w znanym nam współczesnym Armageddonie część naukowców i wojskowych decyduje się wysłać specjalną ekipę do wysadzenia kosmicznej skały, zanim ta zderzy się z naszą planetą.

Bazą wypadową jest okołoziemska stacja kosmiczna. Wśród astronautów znajduje się pewny siebie rywal głównodowodzącego stacji walczący z nim o względy pięknej pani doktor. Tak więc kiedyś przyjaciele, teraz wrogowie, a wszystko przez kobietę. Rywalizacja przebiega w klasyczny sposób – w najbardziej dramatycznych sytuacjach dochodzi do niebezpiecznych spięć i kłótni o to, kto ma większą władzę i rację w danej chwili.

Statek szczęśliwie ląduje na asteroidzie (nie ma to jak modele!), astronauci podkładają ładunki, wydostają się z podbramkowej sytuacji niemal w ostatniej chwili i na odległość wysadzają kosmicznego śmiecia, sytuacja opanowana. Wydaje się, że wszystko przebiegło zgodnie z planem – szczęśliwców wszyscy witają brawami.

Jednak do czasu! Jak się okazuje, kwarantanna nie okazała się dostatecznie skuteczna. W drodze powrotnej nasi dzielni astronauci natrafili bowiem na zieloną bezkształtną masę (taki Blob w kosmosie), która oczywiście nie omieszkała zabrać się z załogą na przysłowiową gapę… W chwale i glorii, popijając szampana niczego nieświadomi bohaterowie celebrują chwilę na stacji kosmicznej. Nagle zostają zaskoczeni alarmem! Sytuacja ulega poważnemu zakłóceniu, z laboratorium coś uciekło i poraziło prądem technika(!).

To tajemnicza zielona ciecz, która, jak się okazuje, czerpie energie z urządzeń i mutuje, przeobraża się w stworzenia z piekła rodem o jednym oku (czyżby nawiązanie do It Came From Outer Space?). Wydaje się że nic i nikt nie jest w stanie zatrzymać obcych przed całkowitym „wyssaniem” energii z ludzi i sprzętu. Ramiona istot przypominające macki kałamarnic palą wszystko dookoła prądem. Dramatyczne bitwy w korytarzach stacji naprawdę wciągają. Sytuacja jest podbramkowa, ale załoganci (w tym nasi dzielni rywale) wpadają na super pomysł przechytrzenia wrogów…


Ocena (1-5):

Efekty: 4
Pani doktor płacze: 5
Komendy i rozkazy: 4
Obcy: 4
Fajność: 4

Written by: Paweł L.

 

Komenty FB

komentarzy

Komercha

3 Komentarze(y) na Green Slime, The

  1. Dzięki za recke, trzeba będzie zobaczyć ten kult, luknałem właśnie trailerek, ale CZAD film!
    [url]http://www.youtube.com/watch?v=g79_ljVC5Wk[/url]

  2. Kolejna recka która mi się nie podoba. Czemu nie ma w niej nic o aktorstwie, ost, montażu, efektach albo o czymkolwiek innym? Jest tylko rozległy opis fabuły a opinii brak.

  3. Bo opinia jest jak dupa, każdy ją ma i wszystkie śmierdzą.

Dodaj komentarz