Co z Indianą 5???
Dżordż, ja mam pomysł na nowe podejście! |
Dżordżowi najwyraźniej (jak zwykle) nie przeszkadza chłodne przyjęcie ostatniego filmu o przygodach Indiany – bardziej patrzy na 743 bańki, które on przyniósł. Z tego powodu ciągle myśli o odcinku piątym.
Biedny Lucas w ostatnim wywiadzie dla Sunday Times wyznał, że już nie może kręcić Indian, jak kiedyś, kiedy robił co chciał. Teraz musi się liczyć ze zdaniem Spielberga i Forda, co mocno utrudnia cały proces! Np. Spielberg wcale nie był wielkim fanem idei KOTCS i musiał zostać mocno namówiony. Spielberg chciał film zrobić po staremu, a Lucas chciał czegoś zupełnie nowego. No i Crystal Skull był właśnie mutantem tych dwóch podejść i wszyscy wiedzą, jak to wyszło.
Generalnie kwestia IJ5 sprowadza się teraz do rozwiania tej różnicy zdań i wymyślenia kolejnego pomysłu. Mam nadzieję, że za prędko na niego nie wpadną.
Cytując klasyka – Lucas zawsze przed rozpoczęciem zdjęć mówi: "Myślę, że nakręcimy świetny film."
Z drugiej strony to prawdziwa granda i skandal, że Spielberg i stary dziad nie są jego niewolnikami. Ale jak powstanie NWO, na pewno powstaną kolejne Indiany, w końcu Dżordż jest wiernym followersem Osamy, tzn. Obamy.
Powinni zrobić prequel jak Indy zabija Stalina!
Albo od razu supermodny nowowczesny reset serii z Indianą w całości w CGI!
to ostatnie to super alternatywa! Jeszcze trochę i pomyśle, ze koszula Dzordza to jakis pasożyt z kosmosu, który już dawno wyżarł mu mózg.
W CGI to można zrobić serial o przygodach Jonesa podczas WW2!!!