Cloverfieldowa imprezka…

Płyta z muzyką

Pamiętacie zaproszenie na imprezkę Roba? Możemy Wam już przytoczyć nieco spóźnioną z niej relację.

Impra zaczęła się 17 stycznia o 22.00 w lokalu Dark Room na Manhattanie. Przybyło dwustu nerdów z nerdami towarzyszącymi, z których każdy na wejściu dostawał talon na chlanie i bilet na premierę o północy w kinie obok. Co nie zmienia faktu, że większość tych manioli i tak miała wykupione bilety na północne seanse.

Dodatkowo każdy dostawał płytę „Rob’s Party Mix”, którą oczywiście zapodawał DJ, a każdy mógł sobie ukrać cloverfieldowy wafel pod piwo.

Mimo, że tematem wieczora były oczywiście spekulacje na temat potwora i virali filmu, nikt z organizatorów nie wpadł na to, by serwować niby-prawdziwe Slusho. Szkoda… Żeby jednak jakiś lans był, do lokalu wpadła też obsada filmu w składzie m.in. Mike Vogel i Odette Yustman.

Pół godziny przed filmem organizatorzy usiłowali nakłonić uczestników do przejścia do kina – jednak robili to bez mikrofonów, więc nie spotkali się ze szczególnym zrozumieniem. W końcu jednak tłuszcza wytoczyła się na dwór i udała się do obiektu kinematograficznego na film…

Muszę przyznać, że spodziewałem się więcej i bardziej wyreżyserowanej imprezy. Ale jakiś tam lans był.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

1 Komentarz na Cloverfieldowa imprezka…

  1. a to ci ciekawostka. przygladajac sie blizej fotce zamieszczonej w artykule wypatrzylam pod nr 16 – MUCC. co w tym ciekawego? ano MUCC jest to dosc znany japonski zespol grajacy w sumie taka troszke ostrzejsza muze. nie mialam pojecia, ze sie wkrecili na ost'a. 😀

Dodaj komentarz