Apdejty 007…

Rygorystyczny trening przed filmem

A oto najnowsze doniesienia ze świata Bonda nr 22.

Po pierwsze Bond-lasia. Trwa casting na takową. A konkretnie szukają Latynoski, najlepiej prosto z Ameryki Południowej. Więc wreszcie coś z egzotyki w bondowych pannach, bo ostatnia egzotyczna chyba była babcia Yeoh.

Po drugie – Bond wreszcie powraca na nartki, których ostatnio nieco brakowało. Daniel Craig ponoć już trenuje, a film w znacznej części ma dziać się w Alpach, gdzie będą miały miejsce spore akcyjki narciarskie – nareszcie, nareszcie.

Po trzecie, Bond ma ponoć większość czasu filmowego spędzić w cywilnych ciuchach, a nie w gangach i smokingach – do tego stopnia, że tradycyjny bondowski krawiec, włoska firma Brioni tym razem nie przygotuje dla niego żadnego ze swoich lumpów.

I po czwarte – do produkcji zatrudniono jako reżysera drugiego unitu Dana Bradleya. Był on koordynatorem scen akcji w dwóch ostatnich Bourne’ach i to jest właśnie podejście, które ma zaprezentować w Bondzie – hardkorowy pseudorealizm akcji. Bradley pracuje również przy aktualnym Indianie.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

Dodaj komentarz